piątek, 23 grudnia 2016

,,Znaleziska z daleka i bliska" #1

Jest piękne słoneczne po południe. Postanowiłam przejść się na rynek. 
- Diana!
Zanim zdążyłam cokolwiek zrobić ktoś rzucił mi się na szyję.Był to mój znajomy Nathan.
D - Eeee...
N - Sorka.
D - Nie, spoko, nic się nie stało.
N - Gdzie idziesz? 
D - Na rynek, idziesz ze mną?
N - No spoko.
Po około piętnastu minutach naszym oczom ukazał się cudowny ratusz z wielkim zegarem. 
- Więc gdzie teraz idziemy? 
- Szczerze? Nie mam pomysłu gdzie te... 
Moją uwagę przyciągnęła witryna sklepowa z napisem „znaleziska z daleka i bliska"
- Może się tam wybierzemy? - zapytałam wskazując  na sklep. 
- Jak chcesz - odpowiedział mimo chodem .- Więc gdzie teraz idziemy? 
- Szczerze? Nie mam pomysłu gdzie te... 
Moją uwagę przyciągnęła witryna sklepowa z napisem „znaleziska z daleka i bliska"
- Może się tam wybierzemy? - zapytałam wskazując  na sklep. 
- Jak chcesz - odpowiedział mimo chodem .
Weszliśmy do niewielkiego pomieszczenia w którym było pełno starych rzeczy. 
- Witajcie moi mili . Co was tu sprowadza? - zapytał sprzedawca który miał około 60 lat. 
- Zaciekawiła mnie witryna sklepowa.
- Nie ciebie jedyną. 
Postanowiłam iść się rozejrzeć. 
- Dziewczynko!  Jak ci na imię?
- Diana a co? 
- Chodź mam coś dla ciebie. 
Gdy do niego podeszłam on wręczył mi pudełko z którego przeważnie wyskakiwał pajacyk. 
Postanowiłam zabrać tajemnicze pudełko do domu. Mijały kolejne godziny. Wieczór był co raz bliżej. Własnie zgasiłam światło, gdy usłyszałam dziwny dźwięk w korytarzu. Postanowiłam iść sprawdzić co to było. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz