No cóż... Jestem w Egipcie i jest mi z tym bardzo dobrze. Przyjechałam dwa miesiące temu i zdążyłam poznać Anubisa. Anubisa łączono z mumifikacją i ochroną zmarłych w ich podróży do zaświatów. Zwykle przedstawiano go jako człowieka o głowie szakala lub w postaci czarnego zwierzęcia psa bądź szakala z przewiązaną szyją i cepem w zgięciu tylnej nogi. W starożytnym Egipcie szakal był zazwyczaj kojarzony z cmentarzami, ponieważ odsłaniał ludzkie zwłoki i je zjadał.Charakterystyczna czerń, w jakiej wyobrażano to bóstwo, nie miała nic wspólnego z szakalem, lecz z barwą rozkładającego się ciała i czarną glebą doliny Nilu, która symbolizowała odrodzenie.W kontekście grobowym Anubis zawsze jest przedstawiany jako towarzysz mumii zmarłego, którego ma strzec. Podczas balsamowania preparator mumii był rytualnie przebrany za niego wkładając odpowiednią maskę. Scena ważenia serca z Księgi umarłych zwykle pokazuje Anubisa dokonującego pomiaru decydującego, czy zmarły może wejść do podziemi – królestwa Ozyrysa. Pieczęcie grobowe z okresu Nowego Państwa przedstawiają to bóstwo na szczycie dziewięciu łuków, co miało symbolizować jego dominację nad nieprzyjaciółmi Egiptu. To był jego naukowy opis. On w rzeczywistości taki nie jest. Jest miły, towarzyski i zabójczo przystojny. Ze wszystkich bogów w egipskim panteonie Anubis wydaje się być postacią najbardziej samotną, odległą i tajemniczą. Jego zwierzęcy symbol – szakal do tej pory wywołuje nieprzyjemny dreszcz na plecach, a skojarzenie z cmentarzami i mumiami raczej nie wpływa na ocieplenie jego wizerunku. Mimo to w starożytnym Egipcie cieszył się wielkim szacunkiem i zaufaniem. Wiązało się to z misternie utkanym, religijnym systemem, który po śmierci całkowicie powierzał duszę człowieka Anubisowi. Ze wszystkich bogów w egipskim panteonie Anubis wydaje się być postacią najbardziej samotną, odległą i tajemniczą. Jego zwierzęcy symbol – szakal do tej pory wywołuje nieprzyjemny dreszcz na plecach, a skojarzenie z cmentarzami i mumiami raczej nie wpływa na ocieplenie jego wizerunku. Mimo to w starożytnym Egipcie cieszył się wielkim szacunkiem i zaufaniem. Wiązało się to z misternie utkanym, religijnym systemem, który po śmierci całkowicie powierzał duszę człowieka Anubisowi.Ze wszystkich bogów w egipskim panteonie Anubis wydaje się być postacią najbardziej samotną, odległą i tajemniczą. Jego zwierzęcy symbol – szakal do tej pory wywołuje nieprzyjemny dreszcz na plecach, a skojarzenie z cmentarzami i mumiami raczej nie wpływa na ocieplenie jego wizerunku. Mimo to w starożytnym Egipcie cieszył się wielkim szacunkiem i zaufaniem. Wiązało się to z misternie utkanym, religijnym systemem, który po śmierci całkowicie powierzał duszę człowieka Anubisowi. Szakalogłowy bożek miał za zadanie bezpiecznie doprowadzić ją przed oblicze Ozyrysa, wykorzystując swoją siłę, spryt i umiejętności w walce, żeby ochronić biedną duszyczkę przed groźnymi demonami, czyhającymi na jej drodze.A, że ponoć nie należał do wyjątkowo rozmownych i towarzyskich osób, być może dlatego jednocześnie obok szacunku, budził w ludziach strach. Po godzinach zajmował się równie ponurym zajęciem – a mianowicie mumifikacją. Z tego powodu jest uważany za patrona balsamistów. Ponadto w formie szakala strzegł nekropolii, odstraszając rabusiów grobów i demony zawsze gotowe zapolować na niewinne dusze. Wyobrażenie przedstawiające Anubisa jako skrzyżowanie pustynnego psa, wilka i szakala wzięło się jeszcze z czasów, kiedy Egipcjanie nie potrafili budować tych dobrze nam znanych, wystawnych i szczelnych grobów, zamiast tego po prostu ustawiając wokół nich kamienie. Świeżo pogrzebane zwłoki były wówczas świetnym kąskiem dla wygłodniałych watah hien, szakali i pustynnych psów. Przerażeni tym Egipcjanie postanowili sięgnąć do magii ochronnej. Kapłani wybrali pustynnego psa za strażnika spokoju umarłych. Od tej pory wejścia do grobów zaczęto pieczętować jego wizerunkiem, co miało zapewnić bezpieczeństwo całemu cmentarzowi. Co ciekawe czarny kolor nadany temu bóstwu nie powinien się kojarzyć z sierścią szakala. Ma on bowiem przypominać rozkładające się ciało i czarnoziemy doliny Nilu, powszechnie kojarzone z odrodzeniem.
-Kolejna strasznie ciekawa historia z życia wzięta. No fajnie, ale przejdźmy do rzeczywistości.
-Anubis! :3 nie zauważyłam kiedy wszedłeś.
-Muszę ci coś powiedzieć.
-Tak?
-Cz-czy zostaniesz moją dziewczyną?
-Tak!
(wspominałam już że jesteśmy w moim wynajętym mieszkaniu, a dokładniej w sypialni? Nie to już wiecie.)
Chciałam coś powiedzieć, lecz on zamknął mi usta pocałunkiem.
-Cieszę się.
-Ja też.
w tym momencie on pocałował mnie namiętnie. Od Razu odwzajemniłam pocałunek. Anubis lekko popchnął mnie na łóżko. Nie przestając mnie całować zaczął zdejmować moją bluzkę...Gdy pozbyliśmy się już wszystkich ubrań.... Wiecie co było potem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz